XXX Niedziela Zwykła – My jesteśmy Kościołem... |
Wpisany przez Beata |
niedziela, 28 października 2018 05:30 |
Niedziela, 28 października 2018 roku, Ewangelia, która przecież zawsze jest aktualna, przywołuje dziś wydarzenie spod Jerycha. Jesteśmy świadkami tego, jak wielu ludzi podróżuje wraz z Jezusem. Wielu pragnie Go zobaczyć, zbliżyć się do Niego, być tam gdzie On jest. Mnóstwo ludzi pragnie być przez Niego dotkniętym, uzdrowionym, wielu chce doświadczyć cudu. Wszyscy chcą być blisko Jezusa. Wśród tego tłumu anonimowych ludzi jest ubogi niewidomy Bartymeusz, który również pragnie zbliżyć się do Jezusa.
Wyobraźmy sobie tę scenę, ludzi, którzy chcą być blisko Jezusa – ludzi, którzy od jakiegoś czasu idą za Nim z miejsca na miejsce, ludzi, którzy towarzyszą Jezusowi, którzy widzą cuda, którzy doświadczają ich bardzo mocno, bo przecież często są ich naocznymi świadkami. Wyobraźmy sobie ludzi, którzy fizycznie są najbliżej Jezusa. Ale ci sami ludzie nie pozwalają innym zbliżyć się do Syna Bożego. Towarzysze Jezusa wręcz przeszkadzają Bartymeuszowi w podejściu do Niego. Co więcej, ci ludzie na niego nastają, to znaczy oni depczą go, poniżają. A przecież to ci sami ludzie, którzy kroczą za Jezusem, którzy z zachwytem i z otwartymi ustami słuchają Jego słów. Ludzie, którzy pragną być jak najbliżej Niego. To dobry obraz Kościoła, tego Kościoła przez duże „K”, Kościoła, który jest święty i grzeszny zarazem.
Niedawno usłyszałem taką historię...
Ludzie, którzy w dzisiejszej Ewangelii z każdej strony cisnęli się do Jezusa, myśleli tylko o sobie, byli egoistami. Sami chcieli być blisko Mistrza z Nazaretu, nie pozwalając innym zbliżyć się do Niego. Jezus udzielił im jednej z najważniejszych lekcji. Zwróćmy uwagę na to, że Jezus sam nie podszedł do biednego niewidomego Bartymeusza, choć przecież mógł to zrobić. Na pewno zajęłoby to o wiele mniej czasu. To byłoby jednak zbyt proste. Jezus chciał ich czegoś nauczyć. Jezus posłużył się właśnie tymi słabymi ludźmi, którzy nie chcieli, aby inni się do Niego zbliżyli. W ten sposób dał im szansę na nawrócenie. W języku greckim nawrócenie jest wyrażone słowem metánoia, które – gdybyśmy chcieli poznać dosłowny jego sens – należałoby przetłumaczyć jako przemiana myślenia. Jezus mówi do tłumów: Zawołajcie go! „Zawołajcie go wy, którzy mu przeszkadzaliście, właśnie wy go teraz zawołajcie!”. Zobaczmy, co się dzieje dalej. Oni nie tylko go przywołują, ale stać ich jeszcze na dobre słowo, bo mówią przecież do niego: Bądź dobrej myśli, wstań, woła cię (por. Mk 10, 49).
Jezus w dzisiejszej Ewangelii pokazuje nam, że jeśli innych do Niego przyprowadzamy, wówczas także my sami zbliżamy się do Niego. To najszybszy sposób na to, aby być blisko Jezusa. Myślę, że często o tym zapominamy. Od momentu naszego chrztu jesteśmy Kościołem. Kościół to nie tylko księża, to wszyscy wierzący, wszyscy ochrzczeni. Kościół jest taki, jakimi my jesteśmy. Chrystus posługuje się słabymi ludźmi przynależącymi do Kościoła, aby innych do Niego przyprowadzić. Kościół jest taki, jakie jest moje i twoje życie. Zmieniając swoje życie, zmieniamy Kościół.
autor: o. Stanisław Paprocki CSsR Duszpasterz w parafii św. Szczepana – Kreuzlingen (Szwajcaria) |
Menu
Wiadomości
Statystyki
Dziś | 875 | |
Wczoraj | 18384 | |
Ten tydzień | 31410 | |
Poprzedni tydzień | 26120 | |
Ten miesiąc | 100460 | |
Poprzedni miesiąc | 212556 | |
Ogólnie | 35402992 |