Bóg jest często oskarżany o zło, które spada na człowieka. Stwierdzenie: „Taka jest wola Boża” ukazuje Boga, jako niewrażliwego, irracjonalnego, okrutnego i obojętnego na sprawy ludzkie. Św. Paweł powiedział: „Albowiem wolą Bożą jest wasze uświęcenie”. Bóg pragnie, abyśmy byli zbawieni i święci. Bóg pragnie dobra i wybiera dobro, a zło jedynie dopuszcza. Pozwala na nie w tym sensie, że nie ingeruje w naszą wolność czynienia zła i nie steruje nami jak marionetkami.
Człowiek wiary ufa, że Bóg jest zawsze z nami. Św. Paweł mówi, że Bóg przemienia zło w dobro. Bóg pragnie, abyśmy zmagali się ze złem, które nas dotyka. Bóg nie chciał dla mnie wypadku samochodowego, za który nie ponoszę żadnej odpowiedzialności, ale pragnie, bym zmierzył się z tym złem i wykorzystał je dla mojego wzrostu i uświęcenia.
W obliczu tragedii i oczywistych zadań do wykonania, dokonujemy różnego rodzaju gimnastyki umysłowej, by ujrzeć w tym „wolę Bożą”. Jest to rodzaj uniku, zaprzeczanie oczywistościom, nieakceptowanie rzeczywistości. Cokolwiek się nam wydarzy – dobrego lub złego – Bóg prosi, abyśmy się z tym zmierzyli, niezależnie od tego, czy postrzegamy to, jako sprawiedliwe czy niesprawiedliwe, logiczne czy nielogiczne, uzasadnione czy nieuzasadnione.
Rozwód jest emocjonalną tragedią, której Bóg ani nie pragnie, ani nie powoduje. A jeśli tak się zdarzy, Bóg pragnie, aby ludzi stawili czoła rzeczywistości, aby nie dopuszczali do tego, by rzeczywistość niszczyła ich. Chce, by przedzierali się przez nią i, mimo wszystko, stawali się lepsi. Gdy zostało już uczynione wszystko, by temu zapobiec, końcowym aktem jest akceptacja tego, co nieuchronne, i powrót do życia.
Nie wszystko, co nas spotyka, jest słuszne i sprawiedliwe, ale śmierć Chrystusa również była niesłuszna i niesprawiedliwa, a jednak przyniosła zbawienie.
Czasem rzeczywistość to dla nas zawód i rozpacz. Wolą Boga jest, abyśmy stawili jej czoła i próbowali przedrzeć się przez nią. To oznacza, wzięcie swojego krzyża. Wolą Boga jest, abyśmy zmagali się z niepewnością, zagadkowością i frustracją codziennego życia.
Boga nie interesuje to, czy odnieśliśmy sukces, lecz to, czy stawiliśmy czoła rzeczywistości naszego życia. Jednym z niepokojących znaków naszych czasów jest ucieczka wielu ludzi od rzeczywistości, a im bardziej się od niej oddalamy, tym bardziej jesteśmy rozczarowani i nieszczęśliwi.
Im większe mamy poczucie rzeczywistości i im bardziej się z nią zmagamy, niezależnie od tego, jak to jest bolesne, tym lepszy będzie nasz stan psychoemocjonalny, tym głębsze będzie nasze poczucie własnej godności. Wówczas także związek między wolą Boga, rzeczywistością i naszym zdrowiem psychicznym jest prawidłowy.
Jesteśmy uświęceni przez rzeczywistość naszego życia. W taki sposób dążymy do zbawienia. Życie duchowe jest przyjmowaniem życia na wzór Chrystusa.
“Wola Boża spełnia się wówczas, kiedy nie wynosimy się jedni nad drugich. Kiedy nie tylko jesteśmy wolni od zawiści, ale z prostotą, z miłością, w pokoju i radości pozostajemy ze sobą złączeni. I gdy postęp naszego bliźniego uważamy za własny a to, czego mu brakuje – jako swoją stratę” .
„Kto zna wolę Bożą i na miarę swych możliwości ją wypełnia, ten podejmując małe trudy uniknie wielkich”.
autor: ks. Józef Pierzchalski SAC
źródło:
|