Szukam dojrzałej kobiety... Do bycia matką... |
![]() |
Wpisany przez TOMASZ32-VAD |
sobota, 10 listopada 2012 23:00 |
Macierzyństwo wpisane jest w naturę kobiety. To fakt. Zresztą nie tylko biblijny i teologiczny. W antropologii i psychologii również jest o tym mowa. Ale czy natura pokiereszowana przez wiele doświadczeń życiowych (np. aborcję) jest w stanie stworzyć dziecku klimat macierzyńskiej miłości w stu procentach?...
Obserwuję od lat wiele kobiet. Także jako kapłan – w konfesjonale, we wspólnotach parafialnych, w czasie rozmów duchowych. Wychowałem się w domu, gdzie większość stanowiły kobiety. Tato, mama, dwie siostry i ja. Obserwuję kobiety w różnym wieku. Także przyszłe matki w mojej szkole, w której uczę. I momentami mam mieszane uczucia. Znam mnóstwo dojrzałych i wspaniałych kobiet. Znam matki gotowe do najwyższych poświęceń dla swoich dzieci. Ale grozą czasami napawa mnie zachowanie niektórych kobiet, młodych i w sile wieku…
1)Czy kobieta, która świadomie odsuwa od siebie macierzyństwo przez wiele lat, będzie miała w końcu siły do podjęcia dojrzałego macierzyństwa, gdy dzieciątko już się pojawi?...
Pytania można mnożyć… Oczywiście problem jest złożony. Pomijam tu perspektywę integralnej współpracy obu płci. Odgrywa ona w życiu kobiety ważną rolę, bez dwóch zdań.
Pragnę jedynie wywołać dyskusję na temat macierzyństwa i jego kryzysu. Jesteśmy bowiem świadkami przewartościowywania wielu zjawisk antropologicznych, co dotyka również kobietę, jej tożsamości, świata uczuć, emocji, funkcjonowania w strukturach społecznych. Kobieta, ze swoją wrażliwością, jest szczególnie narażona na szereg kulturowych pułapek, serwowanych przez feministyczną (tę niekoniecznie chrześcijańską) wizję świata, czy styl życia proponowany chociażby w środkach masowego przekazu. Facetów dojrzałych też jak na lekarstwo…
Macierzyństwo jest głęboko zakorzenione w naturze kobiety… Ale czy natura zraniona, odarta z godności jest w stanie realizować macierzyństwo w pełnej krasie, bezwarunkowo i z oddaniem?... Tak i nie…
Ostatnio na jednej ze stron internetowych trafiłem na ciekawy apel: „Szukam dojrzałej kobiety, do bycia matką. Adam”… Zadrżałem. Może Adam to jeszcze jedna fujara i nieporadne chłopisko. Ale śmiem zauważyć (i żadną miarą w imię męskiej solidarności), że „fujarowatych” kobiet w naszym społeczeństwie przybywa z roku na rok. „Kryzys macierzyństwa” staje się faktem. Niepokojącym, smutnym i mrożącym krew w żyłach…
AUTOR: Ks. Rafał J. Sorkowicz SChr
ŹRÓDŁO : http://www.sorkovitz.blogspot.com |