„Nasze świątynie są niszczone, nasze miasta płoną, a nieprzyjaciel używa okrutnej broni zakazanej przez międzynarodowe konwencje” – powiedział abp Światosław Szewczuk w codziennym orędziu. „Tej nocy widzieliśmy okropne sceny. Wróg zaatakował Ławrę Świętogórską, jeden z najważniejszych klasztorów prawosławnych na Ukrainie, gdzie ukrywało się wiele osób” – podkreślił zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.

W Popasnej w obwodzie ługańskim rosyjska armia użyła zapalających bomb fosforowych, które powodują okrutną śmierć i są poważnym zagrożeniem dla infrastruktury cywilnej. „Dzięki wielkiej odwadze ukraińskiej armii wciąż udaje się odpierać ataki, jednak nocne są coraz trudniejsze – wówczas ostrzeliwane są dzielnice mieszkalne, świątynie, szpitale a nawet szkoły, ginie wielu cywilów” – powiedział abp Szewczuk.

„Noc na Ukrainie była niespokojna, trudna. Modlimy się jednak za naszych wrogów, którzy przybyli na naszą ziemię, siejąc zniszczenie, śmierć i strach. Szczególnie teraz, w czasie Wielkiego Postu, nasz lud potrzebuje doświadczyć przebaczenia i odpuszczenia grzechów. Wszyscy księża są gotowi służyć ludziom tam, gdzie są – na okupowanych terytoriach, w okrążonych i ostrzeliwanych miastach. Świątynie są otwarte prawie cały czas – zaznaczył abp Szewczuk. – W tych niezwykłych okolicznościach dziękuję wszystkim solidarnym z Ukrainą: biskupom skandynawskim, którzy jasno sprzeciwili się agresji Rosji i patriarchom Wschodu z Syrii i Iraku, którzy wyrazili swoje poparcie dla naszego narodu.“

źródło: